Odkurzacz przemysłowy w skrzyni narzędziowej QBRICK
Nawet nie wyobrażam sobie by ktokolwiek przy cięciu na sucho, oraz szlifowaniu glazury pracował bez dobrego odkurzacza przemysłowego. Jednak sam odkurzacz jest dość nieporęczny w transporcie, przechowywaniu oraz pracy w ciasnych pomieszczeniach. Przeglądając kanał YouTube QBRICK, znalazłem pomysł na modyfikacje ich skrzyni narzędziowej. Pomysł niezmiernie prosty, mianowicie zamienić obudowę odkurzacza na największą skrzynie narzędziową z serii ONE. Skrzynie tej serii posiadają klasę IP66 dzięki czemu obudowa odkurzacza zachowuje wymaganą szczelność. Sam odkurzacz po takiej modyfikacji staje się częścią naszego stosu skrzyń. Oszczędzając miejsce potrzebne na jego przechowywania, a co dla nas najważniejsze można go zabrać za jednym razem wraz z innymi narzędziami.
Na obudowę odkurzacza wybrałem skrzynie ONE 450 Basic by dodatkowo zmieścić w niej akcesoria.
Dawcą silnika, filtrów oraz elektroniki, został odkurzacz Macalister z Castoramy.
Po odkręceniu kilki śrubek, szlifierka wielofunkcyjna tzw. multi-tool, odciąłem już zbędne fragmenty obudowy silnika. Otwornicą wykonałem otwory na cyrkulacje powietrza oraz gniazdo elektryczne. Przewód elektryczny wprowadziłem przez zastosowanie dławika IP66 do skrzyni. Dodatkowo skróciłem przegrodę skrzyni, oddzielając komorę silnika fragmentem znalezionym materiałem w rodzaju plexi. Dzięki czemu znalazło się miejsce na akcesoria do odkurzania.
Odkurzacz już gotowy do użytku.
Rozdzielnia elektryczna
Jako że nadal używam (ze względu na ich moc) narzędzi z zasilaniem sieciowym, dodatkowo na zewnątrz skrzyni zamontowałem listwę zasilającą IP44.
I to jest najdrobniejsze usprawnienie skrzyń, lecz z tych w gatunku "must have". Proste i jednocześnie genialne rozwiązanie, dzięki któremu stos skrzyń stał się poważnym stanowiskiem pracy.
Nie wspominając o eliminacji dodatkowych kabli oraz wymaganych wtyczek elektrycznych.
Do cięcia płytek nadaje się przewidziane do tego celu zagłębienie na pokrywie skrzyni.
Skrzynia będąca na platformie z dodatkową skrzynia narzędziową stanowi świetna stacje robocza, eliminując potrzebę zabierania stołu. Jako większy blat roboczy wykorzystuję styropian, który zwykle dostępny jest na budowie.
Jak to się sprawdza w praktyce widać na poniższych zdjęciach.
Platforma jezdna pod skrzynie
Producent oferuje skrzynie jezdna tzw. cart, lub oddzielna platformę jezdna. Platforma ta sprawdza się do transportu skrzyń na terenie budowy. Jednak dwa duże (nieskrętne) koła mają kilka wad:
- zabierają miejsce w garażu (nie da się podjechać skrzyniami do ściany)
- nie ułatwiają manewrowania w ciasnych pomieszczeniach
Posiadając spory fragment sklejki, wyfrezowałem w niej miejsca na zaczepy skrzyń. Po dołożeniu wszystkich kółek skrętnych mam świetna platformę która pozwala mi wjechać skrzyniami w dość trudne dostępne miejsca. W tym wypadku miejsce pod schodami.
